RUS | GER | ENG
* strony zaktualizowane
Prowadzenie WWW:
Jolanta Pawełczyk

Strona techniczna:
Przemysław Pawełczyk

Page Ranking Tool

Logo Nowej Huty

Wspomogła finansowo:
Piknik rodzinny 2013
Dni Nowej Huty 2013
Modernizację schodów
Modernizację chodnika
[ Strona główna / Publikacje nauczycieli ]Aktualizacja: 15 lipca 2012 r.

Artykuły napisane przez nauczycieli
Spis treści

LEGENDA:
oznacza nowe teksty

Sposób na małego niejadka

26 stycznia 2012 r.
Opracowała p. Dorota Podlaska


Nie lubię, nie będę jadł, nie chcę, nie smakuje mi, nie jestem głodny. Takie słowa najczęściej słyszą mamy niejadków. Rodzice chcieliby, aby ich dziecko coś zjadło, a tu nic. Jedzenie ląduje na ścianie lub zostaje nietknięte na talerzu. Lodówka pełna, stół zastawiony przysmakami, a nasz niejadek nawet nie spojrzy. Jeżeli już coś je, to ciągle to samo. Żywi się tylko chlebem z dżemem lub z samym masłem, zjada wyłącznie frytki, smakują mu jedynie naleśniki. Kiedy w końcu coś ugryzie, to potrafi to trzymać w ustach godzinami.

Prawda jest taka, że niejadków jest coraz więcej. Nasze dzieci nie chcą jeść a my zastanawiamy się, jak zachęcić ich do połknięcia choć kilu łyżek zupy. To nie lada problem i wyzwanie. Na małego niejadka trzeba znaleźć jakiś sposób. Tylko jaki?


Nie zmuszać

Jedno jest pewne, nie zmuszać tylko zachęcać i pokazywać, że jedzenie może być miłe i przyjemne. Wpychanie jedzenia na siłę nic nie daje, a tylko pogarsza sprawę. Dziecko zasiadając do obiadu, czy kolacji denerwuje się. Wie, że czeka go coś niemiłego. Będzie krzyk, tata z mamą zagrożą wprowadzeniem kary, jeśli wszystko nie zostanie zjedzone. W dodatku Michaś czy Kasia czują presję, że muszą zjeść to, co akurat mama nałożyła na talerz. Lepiej więc przeczekać, bo może okazać się, że niejedzenie jest chwilowe. To okres w życiu, który przechodzi każde dziecko. Ma gorsze dni, źle się czuje, woli bawić się z rówieśnikami, niż tracić czas na jedzenie. Tak właśnie bywa. Trzeba to przeczekać. W dodatku każde dziecko jest inne. Ma inną przemianę materii i może akurat nie musi jeść tyle, co rówieśnicy. Jeżeli nic mu nie dolega i rozwija się prawidłowo, nie ma powodów do obaw. W przeciwnym wypadku dobrze jest pójść do lekarza, zrobić badania i sprawdzić, co się dzieje.


Nie podtykaj jedzenia co chwila

Jeżeli twój niejadek nie chce jeść, nie podtykaj mu jedzenia co chwila i nie biegaj za nim z kawałkiem chleba, jabłka czy kotleta. Postaraj się wyznaczyć trzy, cztery lub pięć posiłków w ciągu dnia. Najlepiej o stałych porach. Niech usiądzie wtedy do stołu i spróbuje coś zjeść. Podtykanie sprawia, że dziecko je non stop, mimo, że po troszku to wcale nie jest głodne. Lepiej więc poczekać, aż dziecko zgłodnieje i samo zainteresuje się, co jest dziś do jedzenia.

Nie zmuszaj również synka czy córki, aby zjedli więcej, niż chcą. Oni sami wiedzą czy są najedzeni, czy nie. Wmuszanie jedzenia i wymaganie, żeby jeść więcej i więcej - bo będą głodni - sprawia, że dzieci się zniechęcają. Stąd biorą się też problemy z niejedzeniem. Każdy z nas wie, ile może zjeść i czy ma już dość. Nie każmy więc naszym pociechom jeść więcej, niż chcą. Jeżeli odsuwają talerz, to znak, że np. obiad zjedzony.

Proponuj mniejsze porcje. Talerz pełny zupy, wielka góra ziemniaków i kilka kotletów nie zachęcą niejadka do jedzenia.


Czasem dzieci tak mają

Często bywa tak, że niejedzenie jest pewnym etapem w życiu dziecka. Niejadkiem dziecko staje się np. w wyniku stresu lub jakiegoś przeżycia. Mama wraca po urlopie wychowawczym do pracy, rozstaje się z synem czy córką. Dla dziecka to zupełnie nowa sytuacja. Niejedzeniem może chcieć zwrócić na siebie uwagę.

Maluchy przestają jeść, kiedy idą po raz pierwszy do przedszkola. Obiady smakują inaczej niż w domu, kanapki są z wędliną, a nie np. z dżemem. Dlatego też dzieci nie jedzą. Trzeba spróbować najpierw odkryć przyczynę niechęci do jedzenia, bo może jest ona akurat bardzo błaha.


Ty też nie lubisz wszystkiego

Ten, kto przygotowuje posiłki, przeważnie gotuje to, co jemu smakuje i to, co lubi. Jeżeli mamy w rodzinie niejadka, warto dostosować się nieco do jego smaków. Może akurat nie lubi rosołu, a uwielbia zupę ogórkową. Zamiast buraczków woli surówkę z jabłka i marchewki. Nie znosi ryżu, za to uwielbia makaron. Niejadkowi trzeba trochę pomóc. Na początek spróbujcie więc przygotowywać to, co akurat mu smakuje. Powoli można urozmaicać menu dodatkowymi składnikami i łączyć to, co lubi z tym, czego nie chce jeść. A nóż się przekona. Pamiętajmy jednak, że tak jak każdy z nas, niejadek zawsze czegoś nie będzie jadł, bo poprostu mu nie smakuje.

Postarajmy się, aby nasz Tadek - Niejadek miał wybór. Niech lodówka będzie wypełniona zdrowymi przysmakami, a dziecko samo zdecyduje, co zje.


Nie poganiaj

Niech dziecko je, jak długo chce. Nie ma nic gorszego niż ponaglanie: Jedz szybciej. Nie guzdraj się. Gryź. Ruszaj buzią. Niejadek przeżywa wtedy ogromny stres. Denerwuje się i z jedzenia nic nie wychodzi. Odsuwa talerz i koniec. Małe dziecko może mieć przecież problem ze sprawnym posługiwaniem się sztućcami. W dodatku je znacznie wolniej niż rodzice. Dlatego też daj mu czas. Jeżeli wy już skończyliście obiad, nie poganiajcie dziecka, aby jadło szybciej. Skończy, kiedy się naje.


Ograniczaj słodycze

Niejadkowi trzeba niestety ograniczyć słodycze. Nie może być bowiem tak, że dziecko żywi się wyłącznie batonikami i ciasteczkami, byleby coś zjadło. To są tylko puste kalorie. Nawet niejadek nie może żyć wyłącznie słodkościami. Jeżeli wasza pociecha nie chce jeść warzyw, owoców, na obiad, śniadanie i kolację zjada bardzo mało, za to uwielbia słodycze, trzeba je stanowczo ograniczyć lub zrezygnować z nich w ogóle. Batonik, owszem, ale po posiłku, na deser i to nie zawsze. Nie może jednak stanowić pożywienia przez cały dzień.

Rodzice niejadka powinni również zwrócić uwagę na przekąski między posiłkami. Być może okaże się, że niejadek chrupie paluszki, chipsy, zajada się chrupkami kukurydzianymi, a potem obiadu jeść nie chce.


Picie po posiłku

Picie przed posiłkiem i w trakcie wypełnia brzuszek. Nie dziwmy się więc, jeśli nasz maluch napił się tuż przed obiadem i nie chce jeść. Jest pełny, czuje się najedzony. Dlatego też podawajmy napoje najlepiej po posiłku, a nie tuż przed czy w czasie jedzenia.


Jedzenie na wesoło

Jeżeli już macie w domu niejadka, postarajcie się, aby posiłki były kolorowe, wesołe i ciekawie podane. Może to zachęci dziecko do jedzenia. Kanapki w kształcie łódek, buziek, zwierzaków czy postaci z bajek, na pewno o wiele szybciej znikną z talerzy. Wystarczy trochę wyobraźni, a na pewno z listków sałaty, z rzodkiewki, ogórka, pomidora czy plasterków żółtego sera, uda wam się wyczarować coś wspaniałego na śniadanie i kolację. Do tego kolorowe talerzyki, serwetki z ulubionymi motywami lub bohaterami bajek, uśmiechy z ketchupu i majonezu.

Dzieci lubią też, kiedy traktuje się ich jak dorosłych. Zaproponujcie więc wspólne gotowanie, lepienie bułeczek, rozbijanie schabowych, mieszanie i doprawianie sałatki. Nie rozdrabniajcie chleba na kawałeczki, byleby córka coś zjadła. Róbcie normalne kanapki jak dla wszystkich.

Dobrze jest też wprowadzić rytuał wspólnego jedzenie. Przynajmniej jeden posiłek zjedzcie całą rodziną. Rozmawiajcie, opowiadajcie sobie to, co wydarzyło się danego dnia. Jeżeli przy stole będzie zabawnie i miło, niejadkowi na pewno się spodoba.


Powodzenia.

Powrót do spisu treści

Sześć powodów by ograniczyć oglądanie telewizji

1 września 2011 r.
Opracowała p. Dorota Podlaska


1. Obniża aktywność umysłową

Psychologowie udowodnili, że kilkugodzinne wpatrywanie się w ekran wprowadza w stan złudnego odprężenia i lekkiej hipnozy. Aktywność umysłowa staje się wtedy niższa od normalnej. Z chwilą wyłączenia odbiornika uczucie odprężenia mija, natomiast obniżona aktywność umysłowa utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas.

2. Prowadzi do nadwagi

Jak powszechnie wiadomo, aktywność fizyczna telemaniaków drastycznie spada. Na dodatek siedząc przed ekranem częściej sięgają po kaloryczne przekąski, gasząc pragnienie litrami słodkich napojów. W połączeniu z długotrwałym siedzeniem lub leżeniem na kanapie, które sprawia, że spaleniu ulegnie tylko niewielka ilość pochłoniętych kalorii, tworzą doskonałe warunki prowadzące do otyłości. U dzieci również!

3. Osłabia więzi rodzinne

Mało kto wie, ale w przeciętnym polskim domu małżonkowie rozmawiają ze sobą codziennie, poza zwykłymi poleceniami, zaledwie od 3 do 10 minut! Natomiast rodzice spędzają z dziećmi aktywnie jedynie 50 minut dziennie. Często dorośli członkowie rodziny więcej wiedzą o perypetiach bohaterów seriali telewizyjnych, niż o problemach swoich dzieci.

4. Budzi poczucie zagrożenia

Zbrodnia i agresja pojawiają się nie tylko w filmach. Naszpikowane są nimi również wiadomości, a nawet zapowiedzi programów. Ciekawe jaki obraz świata narzuca się po obejrzeniu tylu zbrodni dziennie? W badaniach OBOP na temat przemocy 50% Polaków przyznało, iż oglądanie w telewizji drastycznych scen powoduje, że stają się bardziej lękliwi.

5. Pogarsza stan zdrowia

Źle wpływa na oczy – wielogodzinne wpatrywanie się w jeden punkt bardzo męczy wzrok, powoduje przekrwienie oczu i uczucie piasku pod powiekami. Ale nie tylko. U osób wrażliwych wpatrywanie się w ekran, na którym kolory i natężenie światła zmieniają się cyklicznie i gwałtownie, może wywołać drgawki (efekt migotania obrazu)!

6. Zmniejsza kontakt ze światem rzeczywistym

Ludzie stają się coraz bardziej leniwi. O ileż mniej wysiłku wymaga włączenie telewizora, niż podtrzymywanie kontaktu ze znajomymi! Nie trzeba do nikogo dzwonić, umawiać się, ani niczego przygotowywać w domu.


Dziecko i telewizor - uwagi dla rodziców

Nie pozwalaj, by twoja pociecha spędzała przed telewizorem więcej niż 60 minut dziennie. Nie dopuszczaj, by przejmowała władzę nad pilotem.

Odbiornik w pokoju dziecinnym to pomysł najgorszy z możliwych!

• Ucz dziecko, że telewizora nie włącza się odruchowo, ale dla konkretnej audycji. Przeglądajcie programy.

• Nie używaj telewizora zamiast niańki, czy opiekunki. Co trzeci film dla dzieci składa się prawie wyłącznie ze scen walki i wypadków, z których bohater wychodzi na ogół nienaruszony - ginie poczucie rzeczywistości.

• Po powrocie do domu, zamiast od razu włączać telewizor, porozmawiajcie jak minął dzień - o problemach, kłopotach, sukcesach czy zabawnych sytuacjach.

• Zróbcie listę zajęć alternatywnych, np. jazda na rowerze, spacer, basen, gry planszowe, wspólne czytanie ... – wybierzcie cokolwiek zamiast siedzenie przed telewizorem.

• Wpatrywanie się w ekran zastąpcie wspólnym czytaniem na głos przez ok. 20 minut dziennie. Sprzyja to lepszemu rozwojowi intelektualnemu dzieci, rozwija ich wyobraźnię, poszerza słownictwo, a także umacnia więzi emocjonalne z rodzicami.

Powrót do spisu treści

Inne w domu, inne w przedszkolu

14 czerwca 2011 r.
Opracowała p. Dorota Podlaska


Bywa, że w czasie indywidualnych rozmów nauczycielki z rodzicami wychodzi na jaw, iż dziecko zupełnie inaczej zachowuje się w domu, a inaczej w grupie przedszkolnej. Rodzice i nauczycielka odnoszą wtedy wrażenie, że rozmawiają o dwóch zupełnie innych osobach. Okazuje się bowiem, że dziecko ciche i spokojne w domu - bez przerwy protestuje albo zaczepia inne dzieci i za żadne skarby nie chce podporządkować się grupowym zasadom. Można sobie wyobrazić zdziwienie mamy, gdy słyszy od nauczycielki, że to właśnie jej dziecko, tak grzeczne w domu, „rozkłada pracę w grupie”.

Bywa też odwrotnie, mama nie może nadziwić się, że jej dziecko słucha, grzecznie się bawi, chętnie pomaga pani i innym dzieciom, oraz sprząta po sobie zabawki! W domu natomiast „nie ma na niego sposobu” - ma odmienne zdanie niż rodzice i rzadko ma ochotę na wykonywanie prac porządkowych pośród swoich zabawek.

Zarówno rodzice jak i nauczyciele często interpretują tę różnicę w zachowaniu dziecka jako wynik nieodpowiedniego postępowania drugiej strony. Rodzice zapewne z oburzeniem podejrzewają wymuszanie posłuchu za pomocą lęku, a wychowawczyni podejrzewa rodziców o nadmierne rozpieszczanie i wyręczanie dziecka w domu.

Niektórzy teoretycy wychowania wzywają tu do ujednolicenia wymagań wobec dziecka adekwatnie do jego wieku i to przez wszystkich, którzy się nim zajmują. Jednak w wielu sytuacjach zasadę tę trudno urzeczywistnić. Z pewnością widok babci, która mimo bólu w krzyżu schyla się do stóp wnusia, choć on już od kilku lat radzi sobie z wiązaniem butów (gdy musi), nie jest widokiem budującym. Ale cóż - już takie wyjątkowe i kochane są te nasze babcie, którym ciągle się wydaje, że wnusio jest nadal rocznym maleństwem.

Sytuację tego "dwubiegunowego zachowania" można jednak łatwo wyjaśnić - otóż mama, czy babcia pełnią w życiu dziecka inną rolę, niż pani z przedszkola. Podobnie dom i przedszkole - to dla dziecka dwa odrębne światy. Tylko pozornie słuszne wydaje się, by oczekiwać od dziecka tego samego w obu sytuacjach. Nawet człowiek dorosły wymagający od siebie sprostania pewnym regułom w pracy, zwalnia się z nich po przyjściu do domu. Każdy z nas może sprawdzać się w określonych okolicznościach, ale pod warunkiem, że będzie miał swój własny, prywatny kąt, gdzie będzie mógł się nieco rozluźnić, a nawet pozwolić sobie na popełnienie jakiegoś błędu. Nawet dwulatek potrafi się nauczyć, że co innego wolno przy mamie, a co innego przy babci.

Podporządkowanie się poleceniom wychowawczyni, normom grupy czy powstrzymywanie się od kapryszenia wymaga od dziecka już pewnej dojrzałości.

Niektóre z hałaśliwych, przekornych przedszkolaków to dzieci, które walczą w ten sposób o swoją indywidualność. Pragną one za wszelką cenę, nawet cenę kary, odróżnić się od pozostałych dzieci. Czują się zaniepokojone tym, że wszystkie zabawki w sali są wspólne. Jest to dla nich ogromny chaos, jeśli świata nie da się uporządkować na rzeczy „moje” i „nie moje”. Ich dramat polega na tym, że wolą być nie lubiane i karane, niż traktowane jak wszystkie inne dzieci w grupie. Przeżywają bowiem wtedy niepokój, że są niezauważane, nieważne, niemal nie istnieją.

Wydaje im się, że w grupie zatraca się ich indywidualność, odrębność. Takiemu dziecku można pomóc, pozwalając możliwie najczęściej decydować po swojemu. Na przykład pozwólmy mu samodzielnie wybrać ubranko do przedszkola, sok na półce w sklepie, książkę, której chciałoby posłuchać na dobranoc. Dużą rolę może tu odegrać włącznie dzieci do „prac kulinarnych” lub plastycznych. Jest to okazja, aby dziecko wykazało swój temperament, pomysłowość. Nabiera też pewności, że nie wszystko zależy od dorosłych. Po jakimś czasie dziecko poczuje się pewniej i zacznie szukać naturalnej przyjemności w przynależeniu do grupy innych dzieci. Chłopiec będzie chciał z innymi kolegami budować z klocków, a dziewczynka wspólnie z innymi będzie bawiła się w dom.

Bywa też odwrotnie, że dziecko w domu wobec rodzeństwa agresywnie walczy o swoją indywidualność, natomiast w przedszkolu jest spokojne, wyciszone, opanowane - wręcz grzeczne.

Część dzieci, zupełnie jak dorośli w pracy, znajduje w przedszkolu jakąś odskocznię od domowych napięć. Dziecko przecież przeżywa dużo bardziej, np. napięcie między rodzicami lub chorobę kogoś najbliższego. To tylko nam dorosłym wydaje się, że dziecko jest małe i „ono tego nie rozumie”, tymczasem dziecko jest doskonałym obserwatorem i rozumie więcej niż myślimy. A że czasem dziecko nie umie wytłumaczyć co dookoła jest „nie tak”, jego lęk wzrasta, odczuwa ono jakieś zagrożenie.

Jest więc dużo powodów, dla których zachowanie dziecka w domu może być zgoła różne niż w przedszkolu. Jeżeli różnica w zachowaniu jest rażąca może być to sygnał czegoś niepokojącego. Dziecko wysyła nam informację, że w którymś z tych miejsc jest mu zbyt trudno. Takim trudnym miejscem może też być dom.

Pamiętajmy jednak o tym, aby dać dziecku możliwość odreagowania lub odpoczynku. W domu niech odpocznie od przedszkola i odwrotnie. Oczywiście jeśli dziecko takiego odreagowania wymaga. Przecież my dorośli też wymagamy odpoczynku po pracy w zaciszu domowym, a praca pozwala nam zapomnieć o domowych kłopotach. Podobnie jest z dziećmi.

Jeśli tylko nie popadniemy w skrajność w stawianiu odrębnych wymagań w domu i przedszkolu (dotyczy to obu stron - rodziców i nauczycieli), nauczymy dziecko elastyczności i adekwatnego odróżniania wymogów sytuacji.

Powrót do spisu treści

Podtrzymywanie i rozwijanie talentów dziecka

14 czerwca 2011 r.
Opracowała p. Dorota Podlaska


Praktyczne porady dla rodziców i nauczycieli

Wielu badaczy tematu uważa, że tyle samo jest różnych zdolności, ile jest rodzajów aktywności człowieka, co znaczy, że każdy człowiek powinien rozwijać zdolności na maksymalnym dla siebie poziomie.            

Zdolności człowieka możemy podzielić na trzy rodzaje: kierunkowe, ogólne i twórcze.

Zdolności kierunkowe to te, które wiążą się z określona sferą aktywności: zdolności plastyczne, muzyczne, taneczne. Zdolności te obserwujemy u małych dzieci.

Zdolności ogólne to te, które pozwalają uczyć się w zakresie wiedzy teoretycznej. Dzieci o takich zdolnościach wykazują lepsza pamięć, dużo wcześniej niż rówieśnicy chodzą, mówią, czytają a także posiadają umiejętność posługiwania się wcześniej opanowanym materiałem.

Zdolności twórcze przejawiają się w umiejętności tworzenia rzeczy nowych. Większość czynności małych dzieci ma charakter twórczy, przy czym aktywność owa jest twórczością subiektywną.

Zdolności są to różnice indywidualne, sprawiają one, że przy danym zasobie wiedzy, praktyki i takich samych warunkach zewnętrznych oraz równej motywacji, jedni ludzie sprawniej niż inni wykonują dane czynności, w tym także szybciej uczą się    nowych rzeczy.


Dziecko zdolne to takie, które posiada umiejętność dostrzegania problemów i przystępuje do rozwiązywania ich w sposób logiczny i najbardziej skuteczny.

U małych dzieci oprócz zdolności kierunkowych możemy także zaobserwować zdolności przywódcze, dzieci takie mają ogromny autorytet i posłuch wśród rówieśników. Inne dzieci próbują „doganiać”  dzieci zdolne lub je naśladować. Stają się wzorem dla innych dzieci.

Ale często bywa i tak, że dziecko zdolne nie zawsze dobrze funkcjonuje w grupie rówieśniczej i jest odizolowane od grupy. Nie ma przyjaciół, jest zamknięte w swoim świecie. Inne dzieci postrzegają go jako „dziwaka”, „odmieńca”, od którego należy trzymać się z daleka. Dlatego w wieku szkolnym dziecko zdolne stara się być przeciętniakiem i nie wyróżniać się, aby nie być obiektem zainteresowania, a nawet kpin lub złośliwości. Każde dziecko pragnie przecież mieć kolegów, spotykać się z nimi, bawić, po prostu być w grupie.

Już w wieku przedszkolnym możemy zaobserwować wyraźne sygnały świadczące o ponadprzeciętnych możliwościach niektórych dzieci.


Najbardziej widoczną różnicą charakteryzującą dzieci zdolne od pozostałych jest:

• łatwość skupiania się przez dłuższy czas nad danym problemem, a także pewna skłonność do introwersji, zdolności przywódcze, zdolność do wytężonej pracy, wytrwałość w uczeniu się, pewność siebie i wysoka samoocena, rozumowanie logiczne i abstrakcyjne, wysoki stopień rozumienia treści i dostrzegania zależności między jej elementami, duża ciekawość, szerokie zainteresowanie, duża zdolność obserwacji, bogaty słownik, uzdolnienia matematyczne, muzyczne, lub plastyczne, umiejętność wczesnego czytania i pisania, zdolności analizowania i syntetyzowania, łatwość zapamiętywania i odtwarzania danego materiału, zdolność kojarzenia, dążenie  do odkryć, a także zdolności literackie i teatralne. 

Powinniśmy jednak pamiętać, że nawet bardzo zdolne dziecko jest przede wszystkim dzieckiem i potrzebuje dużo czasu i przestrzeni, aby rozwinąć się jako osoba. Pamiętajmy także, iż dzieci muszą się doskonalić nie tylko intelektualnie i społecznie, ale również emocjonalnie. Musimy pozwolić dzieciom zdolnym popełniać błędy, by także na nich mogły się uczyć.


Jak rozpoznać zdolne dziecko?

Oto charakterystyczne cechy szczególnie uzdolnionych dzieci:

• Jest bystrym obserwatorem, przytomnym i szybko podchwytującym nowe rzeczy.
• Potrafi uczyć się szybko i dobrze.
• Używa poprawnie wielu słów.
• Zadaje bardzo dużo pytań.
• Ma oryginalne pomysły.
• Skupia swoją uwagę na tym, co mu się pokazuje nowego.
• Ma dobra pamięć.
• Przewodzi w grach z dziećmi w tym samym wieku.
• Ma pomysły na zabawę, gdy bawi się z innymi.
• Ma obowiązki do wypełnienia przekazane przez nauczycieli w przedszkolu lub grupie zabawowej.
• Spędza dużo czasu na malowaniu i rzeźbieniu.
• Ma dobre wyczucie perspektywy i szczegółu gdy rysuje.
• Rysuje oryginalne rysunki, które nie przypominają prób innych dzieci.
• Lubi oglądać obrazy i komentować je.
• Ma dobre poczucie rytmu i lubi poruszać się w takt melodii.
• Posługuje się ekspresywnymi ruchami ciała dla okazania nastroju i emocji.
• Ma dobrą koordynacje ruchów.
• Lubi wystukiwać rytm gdy gra muzyka.
• Jasno wyraża koncepcje w mowie.
• Nie zraża się łatwo, gdy rzeczy nie idą po jego myśli.
• Wcześnie zaczyna czytać.
• Jest manualnie zręczne i potrafi manipulować niewielkimi przedmiotami.
• Bardzo pochłaniają je rzeczy, wobec których wykazuje zainteresowanie.
• Bez przerwy eksperymentuje z nowymi rzeczami.
• Woli samodzielnie rozwiązywać problemy.
• Jest bardzo pomysłowe w znajdywaniu odpowiedzi i nowych sposobów robienia czegoś.
• Ma bujną, bogatą wyobraźnię i tworzy świat fantazji.
• Jest ożywione, gdy rozwiązuje problem bądź dokonuje jakiegoś odkrycia.
• Samo podaje pomysły nowych zadań, nie polega na innych przez cały czas.
• Przejawia radość życia.
• Jest pewne siebie, jeśli chodzi o jego umiejętności rozwiązywania nowego problemu.
• Ma bardzo wielu przyjaciół i kolegów.
• Jest zawsze skore do odkrywania nowego otoczenia.
• Inni traktują je jako przywódcę.
• Wymyśla pomysłowe opowiadania i lubi je opowiadać.
• Przejawia bardzo niezależną postawę wobec życia.
• Przejawia zamiłowanie do zabaw językowych i gier słownych.
• Niegrzecznie zachowuje się zwłaszcza w chwilach znudzenia lub sfrustrowania.
• Brak cierpliwości wobec rówieśników wolniej kojarzących fakty.

Chyba wszystkich rodziców cechuje naturalna skłonność do zachwycania się własnym dzieckiem, szczególnie pierwszym. Mama i tata cieszą się z każdego osiągnięcia, z każdej zdobytej umiejętności. Jeśli trzylatek rwie się do czytania, umie zagrać raz usłyszaną melodię, albo składa puzzle z kilkudziesięciu elementów, jest rzeczywiście nieprzeciętny.

Jeśli komuś wydaje się, że życie z wybitnie zdolnym dzieckiem płynie lekko, łatwo i przyjemnie, jest w błędzie. Skłonny do eksperymentowania maluch może zrobić coś, co nikomu innemu nie przyszłoby do głowy, albo wejść tam, gdzie nikt inny by się nie odważył. Stąd wyższe wymagania wobec jego rodziców, którzy na każdym kroku powinni przejawiać nadzwyczajną czujność, cierpliwość i wyrozumiałość. Należy przecież zapewnić dziecku bezpieczeństwo, a przy okazji nie zgasić w nim ducha eksperymentatora.

W przedszkolu zdolne dziecko może sprawiać kłopoty wychowawcze i zostać zaszufladkowane jako nadpobudliwe, albo przeciwnie, wycofane - czy wręcz jako ociężałe. Dzieje się tak dlatego, że to, co ciekawi jego rówieśników, dla niego jest już rozpoznane (albo zbyt proste czy mało interesujące intelektualnie) i przez to nudne.

Rozwój emocjonalny i społeczny zdolnego dziecka często nie nadąża za rozwojem intelektualnym, co stwarza dodatkowe problemy. Zdolny przedszkolak woli bawić się z dziećmi starszymi lub z dorosłymi, bo są dla niego ciekawszymi partnerami, ale rzadko odpowiadają na to równym entuzjazmem. W rezultacie dziecko może czuć się samotne i niezrozumiane. Jeśli nie potrafi bawić się z rówieśnikami, trzeba jak najczęściej postarać się zapewnić mu towarzystwo kolegów i pokazywać zalety współdziałania.

Dziecko utalentowane w jednej dziedzinie czasem zupełnie sobie nie radzi w innej. Pięciolatek, który płynnie czyta, ma niekiedy kłopoty z rysowaniem, zapinaniem guzików, czy jazdą na dwukołowym rowerze. To całkiem normalne. Nikt nie jest przecież doskonały i trudno być najlepszym we wszystkim. Warto tę prawdę dziecku uświadomić, ale też stwarzać mu okazje do rozwijania słabszych stron.

Zdolne dzieci mają często skłonność do perfekcjonizmu, co łączy się z nadwrażliwością na krytykę, a to z kolei może prowadzić do paraliżującego lęku przed porażką. Dlatego dobrze jest chwalić każdą podejmowaną próbę i wysiłek, a nie tylko ostateczny efekt.

Zdolnemu dziecku należy poświęcać dużo uwagi - rozmawiać i cierpliwie odpowiadać na kolejne pytania. To ostatnie jest chwilami męczące, ale dla dziecka niezwykle ważne - zaspokaja ciekawość, rozszerza wiedzę i prowokuje do myślenia.

Jeśli rodzice nie znają odpowiedzi, powinni to szczerze dziecku powiedzieć i razem z nim jej poszukać sięgając do popularnych źródeł wiedzy. Dzięki temu, gdy maluch będzie umiał już czytać, bez problemu dotrze do potrzebnych informacji. Dzieci nie wiedzą jak się uczyć i rozwijać swoje zdolności, więc nie można pozostawiać ich samym sobie. Czasem trzeba również sugerować kolejne etapy postępowania.

Jeśli dziecko chodzi do przedszkola, warto namówić wychowawczynię, by zapewniła mu zadania dostosowane do jego poziomu, bo inaczej będzie się nudziło.

Rodzice, którzy mają wybitnie zdolne dziecko, zastanawiają się czasem, czy dla niego (i dla nich) nie byłoby lepiej posłać go wcześniej do szkoły.

Jestem przeciwna wcześniejszemu posyłaniu zdolnych dzieci do zerówki w ogóle, a do zerówki szkolnej w szczególności. Program, jaki tam obowiązuje, jest bardzo sztywny i dziecku trudno będzie się do niego dostosować. Zwłaszcza, gdy w jednych dziedzinach radzi sobie fantastycznie, a w innych nieszczególnie. Sugerowałabym raczej, by pozostało w przedszkolu tak długo, jak powinno, natomiast rodzice powinni spróbować zapisać je na zajęcia dodatkowe. Nie chodzi tu o to, by wyspecjalizowało się w jakiejś wąskiej dziedzinie, która jest jego pasją, lecz raczej o to, by rozwinąć jego pozostałe uzdolnienia, czy też rozszerzyć jego rozwój.

Małemu intelektualiście lub intelektualistce świetnie zrobią zajęcia sportowe dostosowane do ich możliwości. Dzięki temu, gdy nadejdzie czas pójścia do szkoły, będzie mu łatwiej odnaleźć się w grupie, która zwykle nie toleruje odmieńców. Z tego samego powodu warto zapewniać dziecku jak najwięcej kontaktów towarzyskich, by w warunkach mniej stresujących niż szkolne, nauczyło się generalnie obowiązujących zasad. Jeżeli zaś komuś zależy na edukacyjnym przyspieszeniu, lepiej zrobić to w szkole. Dziecko może np. zdać egzamin z pierwszej klasy komisyjnie i rozpocząć naukę od klasy drugiej.

Powrót do spisu treści

Inteligencje wielorakie

21 lutego 2011 r.
Opracowały pp. Edyta Rogóż i Jolanta Pawełczyk


Każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko rozwijało się prawidłowo, a w swej dojrzałej przyszłości osiągnęło sukces. Sukces, który jak pokazuje życie, ma wiele oblicz i nie daje się łatwo zdefiniować. Prościej jest więc zadać sobie pytanie - z czym się wiąże?

Podstawowa odpowiedź nasuwa się sama - niewątpliwie z talentami, predyspozycjami i umiejętnościami, tak wrodzonymi, jak i nabytymi w trakcie rozwoju.

Jak w takim razie rozpoznać te cechy, i to jak najszybciej, aby ich nie zaprzepaścić? Jaką najwłaściwszą ścieżkę rozwoju im nadać? Jak działać, aby swojego dziecka nie „stłamsić” nadmiernymi oczekiwaniami i werbalizowanymi wymaganiami?

Odpowiedzi na te i inne pytania są przedmiotem ciągłych badań. Naukowcy, pedagodzy i psycholodzy badający rozwój człowieka, wciąż tworzą i doskonalą teorie, które mogłyby pomóc nauczycielom i rodzicom w tym zakresie.

Jednym z badaczy jest amerykański psycholog Howard Gardner, specjalista z dziedzin psychologii kognitywnej i psychologii uczenia się, profesor Harvard Graduate School of Education, który w książce „Frames of Mind” („Ramy umysłu”, 1983) opublikował teorię o inteligencjach wielorakich.

Według teorii Gardnera - „inteligencja jest zdolnością rozwiązywania problemów lub tworzenia produktów mających znaczenie w danym środowisku”. Jednak problemy, przed którymi staje człowiek nie są jednakowe, są różnorodne i odpowiadają różnym zakresom ludzkiej aktywności. Z tego powodu, zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci, można wyodrębnić co najmniej osiem typów inteligencji:

• inteligencję językową (werbalną),
• wizualno-przestrzenną,
• muzyczną,
• ruchową (kinestetyczną),
• logiczno-matematyczną,
• interpersonalną (społeczną),
• intrapersonalną (osobistą),
• przyrodniczą.

Przyjrzyjmy się im w skrócie, skupiając się na dzieciach.

* Inteligencja językowa
Dziecko obdarzone inteligencją językową lepiej rozumie świat poprzez słowo mówione i pisane.

Dziecko lubi:
słuchać i opowiadać bajki, wymyślać swoje historie, zadawać pytania, posiada bogate słownictwo; lubi również rymowanki i gry słowne.

* Inteligencja wizualno - przestrzenna
Dziecko obdarzone inteligencją wizualno - przestrzenną lepiej rozumie świat dzięki wizualizacji i orientacji przestrzennej.

Dziecko lubi:
układanki, klocki Lego, zabawki konstrukcyjne, poznawać otoczenie przez dotyk; jest twórcze i pomysłowe.

Posiada umiejętności:
orientacji w terenie, rysowania, konstruowania różnych budowli.

* Inteligencja muzyczna
Dziecko obdarzone inteligencją muzyczną lepiej rozumie świat kreowany przez rytm i melodię.

Dziecko potrafi:
ładnie śpiewać, tańczyć, grać na instrumentach muzycznych, odtworzyć melodię (słyszaną raz lub dwa razy), spontanicznie wystukuje rytm, śpiewa lub nuci, rozpoznaje niewłaściwie zagrane lub zaśpiewane dźwięki lub błędnie wybijany rytm.

* Inteligencja ruchowa
Dzieci obdarzone inteligencją ruchową najlepiej rozumieją świat przez ruch (ich świat jet w ciągłym ruchu).

Dziecko lubi:
poznawać nowe rzeczy za pomocą dotyku, wyrażać swoje emocje za pomocą ruchu, chętnie uprawia różne sporty, uczestniczy w zabawach ruchowych, lubi tańczyć, przebywać ze zwierzętami i w naturalnym środowisku, chętniej uczestniczy w zajęciach artystycznych i przedstawieniach teatralnych.

Ma problemy z:
usiedzeniem w jednym miejscu.

* Inteligencja logiczno - matematyczna
Dziecko obdarzone inteligencją logiczno - matematyczną najlepiej rozumie świat przez logiczne ciągi zdarzeń.

Dziecko lubi:
logiczny porządek, gry i zagadki, zbierać informacje potrzebne do rozwiązania konkretnego problemu.

Dziecko potrafi:
precyzyjnie wykonuje polecenia, dokonuje kalkulacji w pamięci, dostrzega regularność i powtarzalność, łączy ze sobą przyczyny i skutki, potrafi wyciągać wnioski i samodzielne rozwiązywać problemy.

* Inteligencja interpersonalna (emocjonalna)
Dziecko obdarzone inteligencją interpersonalną (emocjonalną) najlepiej rozumie świat obserwując go oczami innych ludzi.

Dziecko lubi:
dowodzić w grupie (przywódca) i organizować jej pracę.

Dziecko potrafi:
odczuwać emocje oraz intencje innych osób, wprowadzać kompromis, negocjować,

Dziecko uczy się:
przez kontakt z innymi osobami.

* Inteligencja intrapersonalna
Dziecko obdarzone inteligencją intrapersonalną najlepiej rozumie świat patrząc na niego ze swojego punktu widzenia, który jest jasno sprecyzowany.

Dziecko lubi:
zabawy w samotności, a także jednoosbowe wyzwania.

Dziecko wie:
zna swoje możliwości i wie jakie sytuacje są dla niego odpowiednie, a jakich powinno unikać.

* Inteligencja przyrodnicza
Dziecko obdarzone inteligencją przyrodniczą najlepiej rozumie świat przez swoje otoczenie.

Dziecko lubi:
przebywać na świeżym powietrzu, obserwować środowisko naturalne, dbać o przyrodę i zwierzęta, lubi prace porządkowe w ogrodzie, oraz posiada umiejętność poznawanie świata roślin i zwierząt.

W tym roku, zgodnie z założeniami planu pracy przedszkola, więcej czasu poświęcamy na rozwijanie u dzieci wrażliwości muzycznej, przekazując im równocześnie wiedzę i umiejętności zdobywane podczas kursów i warsztatów dla nauczycieli.

Między innymi dzieci uczą się i bawią poprzez:
• słuchanie różnorodnych gatunków muzyki,
• wyróżnianie i nazywanie dźwięków z otoczenia (podczas spacerów),
• odtwarzanie i granie rytmów na instrumentach perkusyjnych,
• zamienianie zapamiętywanych treści w piosenki,
• wymyślanie rymowanek i piosenek,
• prezentowanie swoich umiejętności przed szerszą publicznością.

Gorąco zachęcamy rodziców do kontynuowania naszej pracy.

Powrót do spisu treści

Jak zaciekawić dziecko książką?

25 października 2010 r.
Opracowała Pani Dorota Podlaska


Często zastanawiamy się nad tym w jaki sposób zaciekawić dziecko książką w czasach, w których jest tak mocno rozpowszechniona telewizja, komputery. Współczesne dziecko rzadko może uciec od programów telewizyjnych, ponieważ telewizja jest dostępna w każdym domu i stała się częścią stylu życia. Pomimo dużego wyboru różnych programów dla dzieci w telewizji nie należy rezygnować z czytania książek, czasopism dziecięcych, oglądania ilustracji. Wszyscy chcemy aby nasze dzieci wyrosły na mądrych, dobrych i szczęśliwych ludzi. Jest na to sposób - czytajmy dzieciom!

W ostatnich czasach często słyszymy hasło: „Cała Polska czyta dzieciom” - czytaj dziecku 20 minut dziennie, codziennie. Nikt nie rodzi się czytelnikiem, czytelnika trzeba wychować, czytając dziecku dla przyjemności. Jednak ważną rzeczą jest to, aby czytanie kojarzyło się dziecku z radością, nigdy z przymusem, karą czy nudą.

Zadaniem przedszkola jest rozbudzenie zaciekawienia, zainteresowania dzieci literaturą. Jednak we współczesnych czasach sukces wychowawczy przedszkola zależy w dużym stopniu od współpracy z rodzicami. Przedszkole może i powinno uzupełniać domowe czytanie, a tam gdzie go nie ma, dać szansę dziecku codziennego kontaktu ze słowem pisanym. Toteż wspólnie z udziałem rodziców pragniemy:

• wprowadzić dziecko w świat literatury - zwrócić uwagę, iż w otoczeniu człowieka jest zawsze miejsce dla książek, są one ważne i dlatego trzeba odnosić się do nich z szacunkiem,
• ukazać naszym dzieciom właściwy kontakt z książką poprzez wzór dorosłych,
• przygotować dzieci do późniejszego, samodzielnego wyboru książek,
• rozbudzić zaciekawienie książką, a potem zainteresowania literackie,
• nauczyć obcowania z literaturą w sposób samodzielny, refleksyjny, twórczy.

Dlatego tak wiele mówi się o głośnym czytaniu dzieciom.

Głośne czytanie dziecku:
• buduje mocną więź między dorosłym a dzieckiem,
• zapewnia emocjonalny rozwój dziecka,
• rozwija język, pamięć, wyobraźnię,
• uczy myślenia, poprawia koncentrację,
• poszerza wiedzę,
• ułatwia naukę,
• uczy wartości moralnych,
• zapobiega uzależnieniu od telewizji i komputerów,
• kształtuje nawyk czytania i zdobywania wiedzy na całe życie.

Głośne czytanie jest bardzo ważne już w wieku niemowlęcym, gdyż stymuluje rozwój dziecka. U przedszkolaka rozbudza ciekawość świata i pomaga zrozumieć mu siebie i innych. Natomiast wspólne czytanie z nastolatkiem pomoże pokonać mu wiele problemów wieku dorastania. Nawyk czytania i zapał do książek trzeba kształtować w dzieciństwie, czytając dziecku na głos. Nigdy nie należy używać zwrotów – jesteś niegrzeczny, idź za karę poczytaj książkę.

Czytanie jest dziś ważniejsze niż było kiedykolwiek ponieważ:
• lawinowo rośnie ilość informacji i wiedzy; kto nie czyta, nie nadąży za zmianami we współczesnym świecie,
• czytanie chroni dziecko przed uzależnieniem od telewizji i komputerów,
• więź z rodzicami, wzmocniona czytaniem, daje dziecku siłę do pokonywania wielu pokus i zagrożeń.

Nikt nie rodzi się czytelnikiem, czytelnika trzeba wychować, codziennie czytaj dziecku dla przyjemności

• wprowadź rytuał codziennego czytania dziecku 20 minut dziennie,
• jeśli dziecko o to prosi – wielokrotnie czytaj tę samą książkę,
• pozwalaj na pytania, rozmowy, powrót do poprzedniej strony,
• unikaj podziału na książki dla chłopców i dziewcząt,
• bądź przykładem – dzieci powinny widzieć dorosłych zagłębionych we własnych lekturach książek i czasopism.

Czytanie powinno się dziecku kojarzyć z radością, nigdy z przymusem, karą czy nudą

Do czytania wybieraj odpowiednie książki:
• ciekawe dla dziecka,
• napisane lub tłumaczone poprawną i ładną polszczyzną,
• uczące racjonalnego myślenia,
• promujące pozytywne wzorce postępowania,
• dostosowane do wrażliwości dziecka – nie wzbudzające lęków i niepokojów,
• unikające stereotypów kulturowych związanych z rasą, płcią, itp.,
• budujące pozytywny stosunek do świata i wiarę w siebie.

Powrót do spisu treści

Symbole Świąt Bożego Narodzenia

17 grudnia 2009 r.
Napisała Pani Jolanta Pawełczyk


Każdemu z nas, żyjącemu i wychowanemu w Polsce, święta Bożego Narodzenia kojarzą się z dzieciństwem i rodzinnym domem, z jego wewnętrznym ciepłem, zapachem choinki, pieczonych ciast, a także z podniosłą atmosferą wspólnych rodzinnych spotkań przy świątecznych stole.

Ze świętami Bożego Narodzenia związanych jest wiele przepięknych obrzędów. Każdy z nich stał się w naszej świadomości symbolem osobistych tęsknot i nadziei. Kto z nas nie uśmiecha się miło na każdą wzmiankę o szopce, kolędzie, opłatku, choince czy kolacji wigilijnej. Jeśli nawet nie na zewnątrz, to z pewnością w zaciszu własnego wnętrza.

Myślę, że pomni własnych przeżyć, powinniśmy poświecić odrobinę czasu naszym dzieciom, by wyjaśnić im piękno Świąt wraz z ich urzekającą tradycją. Spróbujmy.

Choinka

Choinka jest najbardziej widowiskowym i podziwianym symbolem świąt fascynującym wszystkich, nie tylko dzieci. Wszyscy lubimy przyglądać się jej kolorowym ozdobom, które szczególnie wieczorem - migocąc wszystkimi możliwymi barwami - tworzą niezapomniany, ba, wręcz bajeczny widok, zachęcający do wspomnień i osobistych refleksji.

Drzewko świąteczne ma długą tradycję. Podobno zwyczaj przystrajania choinki wywodzi się z Alzacji. Żyjący wtedy ludzie mieli zwyczaj ustawiać przed ratuszem ogromną jodłę, a następnie tańczyć wokół niej i organizować przedstawienia. Uważając, że symbolizuje rajskie drzewo, dekorowali ją jabłkami oraz papierowymi ozdobami. W późniejszym okresie zaczęto choinkę wkładać do doniczki z ziemią, a na jej gałęziach wieszać słodycze i zabawki. Nietrudno wyobrazić sobie dziecięcą radość, gdy rodzice zezwalali im na dobranie się do tego „drzewka obfitości”! Z czasem zwyczaj przystrajania drzewka rozpowszechnił się w całej Europie.

Choinka, naturalna lub sztuczna, zajmuje honorowe miejsce w każdym domu i chyba nie ma dziecka, które nie lubiłoby jej przystrajać. W porównaniu do naszych przodków mamy dzisiaj do wyboru bombki we wszystkich kształtach i kolorach. Ale najcenniejsze ozdoby to te, zrobione wspólnie z mamą lub tatą - dzięki którym po latach, wspominając swoje najpiękniejsze chwile z dzieciństwa, robimy to ze ściśniętym gardłem. Kto z nas nie ma swoich ulubionych ozdób!?

Szopka

Kolejnym symbolem, o którym trzeba wspomnieć jest szopka, tak mocno związana z religią i naszą wiarą. Zapoczątkował ją św. Franciszek z Asyżu przedstawieniem, w którym wiernie odtworzył historię Narodzenia Jezusa. Po raz pierwszy odegrano ją w małym włoskim miasteczku Greccio, a w przedstawieniu brali udział ludzie i zwierzęta. Z czasem zwyczaj ten rozpowszechnił się również w innych krajach. Przedstawiania takie, ze względu na swój charakter, nie trwały długo. W ich miejsce pojawiły się więc szopki małe i duże, w których żywe postacie aktorów zamieniono na figurki zrobione z drewna, gliny i innych materiałów. Obecnie szopki stawia się praktycznie wszędzie - w domach, w kościołach, nawet w sklepach. Wiele z nich wykonują samodzielnie dzieci, czasami wspólnie z rodzicami.

Wieniec adwentowy

Coraz większego znaczenia nabiera wieniec adwentowy, na obwodzie którego znajdują się cztery świeczki. Wiesza się go w domu z początkiem grudnia. Raz na tydzień zapala się jedną ze świec, by w ten sposób określić czas jaki pozostał do świąt.

Łamanie opłatkiem

Wyjątkowym obrzędem świątecznym jest łamanie się opłatkiem symbolizującym chleb, którym podczas ostatniej wieczerzy Jezus dzielił się z apostołami. Współcześnie, goście zasiadający przy stole dzielą się nim między sobą składając sobie najserdeczniejsze życzenia. Nie da się ukryć, że jest to jedna z najpiękniejszych bożonarodzeniowych świątecznych tradycji.

Czy przetrwają?

Niestety, z każdym rokiem te najbardziej rodzinne święta, odzwierciedlające wszystko co najpiękniejsze z naszych polskich tradycji, coraz bardziej ubożeją. Urządzamy je nie z wewnętrznej potrzeby, a z przyzwyczajenia. Coraz częściej świąteczne przygotowania sprowadzają się jedynie do „ceremoniału” gonitwy po supermarketach za prezentami.

Nie pozwólmy, aby te wspaniałe bożonarodzeniowe tradycje miały zniknąć z naszego prywatnego i społecznego życia. Niejednokrotnie są one jedyną szansą, by nie rzec ostatnią, na ponowne zbliżenie do siebie rodziny, czy wręcz rodzinne pojednanie. Kultywujmy te nasze świąteczne tradycje z ich wyjątkową rodzinną atmosferą, z osobistymi duchowymi przeżyciami i z poczuciem bezpieczeństwa związanego z obecnością bliskich.

Zróbmy to dla dzieci, jeśli nie dla nas samych. Niech przyszłe pokolenie ma co wspominać i za czym tęsknić. A wtedy, bez względu na okoliczności, zasiądą do wspólnego rodzinnego stołu, aby zaspokoić swe duchowe pragnienia. Jak kiedyś. Co roku. O tej samej porze. W Wigilię Bożego Narodzenia.

Powrót do spisu treści

Dlaczego bawimy się w teatr?

17 grudnia 2009 r.
Napisała Pani Jolanta Pawełczyk


Dziecko w wieku przedszkolnym ma naturalną potrzebę wyrażania swoich przeżyć i emocji poprzez mowę, ruch, rysunek czy śpiew. Jedną z form zabawowych umożliwiających twórcze wykorzystanie tej wrodzonej żywiołowości i wrażliwości jest teatr.

Przynosi on dzieciom wiele korzyści:
- rozwija wyobraźnię i fantazję,
- integruje grupę poprzez dostrzeganie dzieci nieśmiałych lub zahamowanych, albo nadpobudliwych psychoruchowo,
- rozwija pamięć, koncentrację uwagi oraz umiejętność słuchania dłuższych opowiadań,
- przygotowuje do kulturalnego odbioru sztuki,
- uwrażliwia na piękno - żywego słowa, muzyki, tańca i pantomimy,
- doskonali mowę, która staje się bardziej wyrazista i poprawna pod względem fonacyjnym i artykulacyjnym.

Punktem wyjścia do zabaw w teatr powinno być czytanie i opowiadanie dzieciom bajek. Warto wzbogacić je kukiełką, pacynką lub maskotką, by wzbudzić większe zainteresowanie słuchającego i dłużej skupić jego uwagę. Czytanie bajek poszerza także wiedzę i słownictwo. Jest również okazją do wspaniałej zabawy dającej wiele satysfakcji.

Postanowiłyśmy przybliżyć dzieciom tę dziedzinę sztuki biorąc pod uwagę zarówno walory zabaw teatralnych, jak i to, że sprawiają one ogromną radość i aktorom, i widzom.

Pierwsze przedstawienia już się odbyły. Spodobały się kolegom i rodzicom. Przed nami Jasełka, a po Nowym Roku będziemy mogli pochwalić się nowymi umiejętnościami. W przedszkolu dzieci często bawiąc się spontanicznie improwizują scenki teatralne, co widząc, Święty Mikołaj zadbał o wzbogacenie kącików w nowe pacynki. Zachęcamy rodziców, by również spróbowali pobawić się ze swoimi dziećmi w domu w mały teatrzyk.

Zapraszam do galerii zdjęć. (Odnośniki poniżej odeślą Państwa do Aktualności, do krótkiego opisu. Potem proszę kliknąć miniaturkę.)

Powrót do spisu treści

Agresja u dzieci, a style wychowawcze

8 października 2009 r.
Napisała Pani Anna Kucharska


Agresywne zachowania u dzieci mają zawsze jakieś podłoże - nie istnieje agresja bez przyczyny. Szczególne zachowania agresywne występują w dwóch fazach rozwoju, tj. "wiek przekory" oraz "wstępny okres dojrzewania".

Pod koniec trzeciego roku życia dziecko zauważa, że jest odrębnym człowiekiem, posiadającym własną wolę i chęci. Zaczyna się u niego rozwijać niezależna osobowość, dąży do niezależności i określenia własnego "ja", dlatego w tym wieku bardzo ważne jest, aby właściwie oddziaływać na dziecko, stosując odpowiednie zasady, reguły, a tym samym, style wychowawcze.

Dziecku należy uświadomić, gdzie są jego granice, na ile może sobie pozwolić i pokazać jakie są konsekwencje jego zachowania. Kiedy ulegamy dziecku dla "świętego spokoju", spełniamy jego życzenie, dziecko sprawdziwszy, że jego agresywne zachowanie przyniosło oczekiwany skutek, prawdopodobnie powtórzy je znowu.

Przyczyną agresji u dzieci może być tzw. "wychowanie bezstresowe". Nieograniczona wolność nie daje dzieciom drogowskazu, punktu oparcia, ani odniesienia. Dzieci, którym wszystko wolno, czują się osamotnione i bezsilne, nikt im nie mówi, gdzie jest granica. Brak zaufania do otoczenia zmusza do ciągłej walki, a to rodzi frustrację. Frustracja znajduje zazwyczaj ujście w zachowaniach agresywnych.

Stylem wychowawczym sprzyjającym zachowaniom agresywnym u dzieci jest również wychowanie autorytarne, wiążące się z przemocą. A przemoc rodzi przemoc… Dzieci są dobrymi obserwatorami, naśladują bliskich, postępując tak jak oni. Kiedy żyją w atmosferze upokorzenia, bólu i nienawiści, pojawiają się u nich zaburzenia emocjonalne nie tylko agresja, lecz także wybuchowość, upór, złość.

WYCHOWANIE DO AGRESJI

U dzieci w wieku przedszkolnym występują zachowania agresywne okazywane w różny sposób, np. maluszki - zwłaszcza te, które nie umieją jeszcze dobrze mówić, albo w ogóle nie mówią - zazwyczaj gryzą, pokazują język, drapią, biją, a nawet duszą, itp. Dzieci starsze biją się, obrażają, niszczą, krzyczą, używają wulgaryzmów.

W przypadku, gdy dzieci osiągną swój cel za pomocą agresji, powtarzają negatywne zachowania. Dlatego ważne jest, aby wskazać dzieciom alternatywne, twórcze działania.

Należy wzmacniać zachowania pozytywne, doceniać każde, nawet najmniejsze zmiany w zachowaniu. Dzieci potrzebują uznania, które daje pewność siebie i wzmacnia wiarę we własne siły.

Ważne jest, jest to, aby w krytycznej chwili dziecko mogło rozładować agresję, ale w pozytywny dla niego i dla otoczenia sposób. Są na to różne sposoby, np.:
- pacynka złości, za pomocą,której można opowiedzieć o swoich uczuciach,
- biegi,
- namiot złości, gdzie można się wykrzyczeć w poduszkę, odizolować,
- malowanie swojej złości na papierze,
- wyginanie aluminiowego drutu,
- przeciąganie liny z dorosłym,
- boksowanie w worek treningowy lub w poduszkę złości,
- ugniatanie gliny,
- podskoki na trampolinie,
- spłukanie złości z wodą w toalecie, itp.

W wychowaniu do agresji ważne jest również uczenie dzieci empatii, czyli współodczuwania. Dziecko należy zrozumieć, wczuć się w jego sytuację, zauważyć, czy jest szczęśliwe, czy raczej smutne. Jeśli dziecko jest niezrozumiane przez osoby dorosłe, tłumi w sobie uczucia i nie rozwija empatii w stosunku do innych.

Bezwzględna akceptacja dziecka z jego złością i agresją jest podstawą w wychowaniu, gdyż dzieci mają prawo do takich uczuć, ale od dorosłych zależy jakimi metodami oddziałują na dziecko oraz czy podają dobry przykład do naśladowania własną osobą.

Powrót do spisu treści

Rozwój mowy dziecka

8 czerwca 2009 r.
Opracowała Pani Anna Kucharska


Mowa jest umiejętnością wrodzoną, a dziecko przyswaja ją sobie od najbliższego otoczenia drogą naśladownictwa. Wielokrotnie powtarzane przez matkę nazwy przedmiotów z najbliższego otoczenia zostawiają słuchowe ślady w mózgu dziecka.

Rozwój mowy trwa kilka lat i wyodrębniamy następujące okresy:

* okres melodii od urodzenia do 1 roku życia
* okres wyrazu od 1 – 2 roku życia
* okres zdania od 2 – 3 roku życia
* okres wyrazistej mowy dziecięcej od 3 – 7 roku życia

W pracy profilaktycznej i terapeutycznej na terenie przedszkola ważna jest znajomość mowy przypadająca na okres zdania i okres swoistej mowy dziecięcej.

Okres zdania – od 2 do 3 rok życia

Mowa ulega doskonaleniu, dziecko powinno wymawiać wszystkie samogłoski ustne i nosowe. Ze spółgłosek w tym czasie pojawiają się s, z, c, dz – wcześniej zastępowane przez ś, ź, ć, dź. Często dziecko ma nadal trudności, gdyż narządy mowy nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte. W sumie jednak mowa jest już .zrozumiała Dziecko zaczyna mówić zdaniami 2-3 wyrazowymi. Słuch fonematyczny jest tak wyrobiony, że dziecko wie jak powinna brzmieć dana głoska, ale samo nie potrafi jej jeszcze wybrzmieć.

Okres swoistej mowy dziecięcej – od 3 do 7 roku życia

Dziecko zaczyna odróżniać głoski s, z, c, dz od ich miękkich odpowiedników. Świetnie potrafi się już porozumiewać z dorosłymi, chociaż mowa jego nie jest jeszcze ukształtowana pod względem dźwiękowym. Rozwój mowy trwa kilka lat. Dziecko rozpoczynające naukę w szkole powinno mieć mowę w pełni uformowaną. Powinno poprawnie budować zdania zarówno pod względem logicznym jak i gramatycznym.. Siedmiolatek zazwyczaj posługuje się bogatym słownictwem, wypowiada się z sensem i właściwą intonacją (akcenty, rytm, melodia mowy). Rozwój mowy postępuje równolegle z rozwojem motoryki narządów artykulacyjnych.

Dzieci, których wymowa budzi nasz niepokój powinny być konsultowane z logopedą.

Powrót do spisu treści

Jak odgonić nudę?

25 stycznia 2009 r.
Opracowała Pani Jolanta Pawełczyk


Są dzieci, które nie potrafią bawić się same. Chodzą za mamą lub tatą i... marudzą. Rodzice w takiej sytuacji włączają telewizor lub komputer i uważają sprawę za załatwioną. Czy jest to jednak najlepsze wyjście? „Marudzenie” jest nie tylko wyrazem nudy. Dzieci bardzo chcą być razem z rodzicami i móc się do nich przytulać. Nieprzerwanie oczekują zainteresowania z ich strony.

Najgorsze, że dzieci często przychodzą „po zabawę” w czasie domowych zająć, gdy mama prasuje lub obiera ziemniaki. Co wtedy robić? Ano, nie ma rady, jeśli tylko istnieje taka możliwość, należy odstawić zajęcia na jakiś czas i zająć się maluchem. Tylko jak spędzić te miłe chwile ze swoim dzieckiem, by się przy tym nie nudzić?

No cóż, wystarczy trochę wyobraźni i chęci. Nie trzeba do tego ani zabawek, ani specjalnych przygotowań. Dobre pomysły sprawią, że czas, który wydawał się być straconym, minie niepostrzeżenie. A przy okazji dziecko czegoś się nauczy. Pamiętajmy, by zabawa odbywała się z uśmiechem, a nie wyrazem stłumionego zniecierpliwienia, wynikającego ze świadomości niedokończonych, domowych zadań.


Propozycje zabaw

Spośród wielu ciekawych pomysłów, warto przyjrzeć się tym najprostszym, będącym połączeniem zabawy z nauką. Proponowane przykłady przeznaczone są dla małych i większych przedszkolaków.

* Kamień, nożyce, papier - dla trzylatków
Tłumaczymy malcowi zasady gry. Zaciśnięta piąstka oznacza kamień, otwarta dłoń – papier, a wyprostowane dwa palce (wskazujący i środkowy) oznaczają nożyczki. Każdy gracz na „trzy-cztery” pokazuje wybrany znak. Kamień wygrywa z nożyczkami, ale przegrywa z papierem, papier przegrywa z nożyczkami, a nożyczki z kamieniem. Wygrywa ten, kto pokaże silniejszy znak.
Cel zabawy: ćwiczenie refleksu i uczenie gier zespołowych.

* Zgadywanie kształtów - dla dwu- i trzylatków
Sadzamy dziecko na własnych kolanach i prosimy, by zamknęło oczy. Mówimy mu, że narysujemy coś na jego dłoni, a jego zadaniem będzie odgadnięcie, co to jest. Figury mogą być proste bądź bardziej skomplikowane (dla starszych dzieci). Jeśli maluch ma kłopoty z rozpoznaniem rysunku, podpowiadamy mu. Potem można zamienić się rolami.
Cel zabawy: uczenie rozpoznawania kształtów poprzez zmysł dotyku, rozwijanie wyobraźni.

* Co widzisz za oknem
Dziecko wyszukuje za oknem przedmioty zgodnie z sugestią rodzica, np. czegoś w kolorze białym, czegoś kwadratowego, czegoś mniejszego od..., czegoś na głoskę „a”.
Cel zabawy: ćwiczenie spostrzegawczości i pamięci

* Rymowanka
Zabawa dla trochę starszych dzieci. Polega na rymowaniu słów podanych przez dorosłą osobę. Na przykład, gdy mama mówi "kot", dziecko powinno wymienić inne, rymujące się słowa, np. "młot", "płot", itd. Za każde słowo uczestnik zabawy, bo dzieci może być kilkoro, dostaje 1 punkt. Wygrywa ten, kto zbierze najwięcej punktów w całej zabawie.
Cel zabawy: wzbogacenie słownika dzieci, rozwijanie wyobraźni.

* Wojsko
Jeden z uczestników (dorosły) wypowiada trzy komendy. Mogą to być (wybrać trzy):
- zrób przysiad
- obróć się dookoła
- podskocz na jednej nodze
- zapukaj do drzwi
- krzyknij hop-hop
Dziecko powinno zapamiętać polecenia i wykonać je we właściwej kolejności. Stopniowo możemy wprowadzać utrudnienia.
Cel zabawy: ćwiczenie pamięci.

* Wyliczanka
Na przykład mama mówi "Jutro umyję". Dziecko odpowiadając wymienia co, np. "drzwi", "głowę", itp
Inne przykłady:
- "Dziś pojadę" - dziecko wymienia: "samochodem", "pociągiem", "furmanką", itp.
- "Będę naprawiał" - dziecko wymienia: "auto", "zabawkę", "radio", itp.
Cel zabawy: wzbogacenie słownictwa.

* Jak i gdzie?
Niech mama lub tata powiedzą – "pracuję". Zadaniem dziecka, na przemian z rodzicem, będzie wymyślenie określenia odpowiadającego na pytanie: "jak?" lub "gdzie?" np. "ciężko", "powoli", "wytrwale" lub "w tartaku", "w szkole", "w przedszkolu", "na poczcie".
Cel zabawy: zapoznanie dziecka z przysłówkami

* Skrzynia czasowników
Tym razem jeden z rodziców wymienia jakiś zawód lub osobę, np. "lekarz". Dziecko powinno odpowiedzieć czasownikami: "pije kawę", "czyta", "leczy".
Cel zabawy: wzbogacenie słownictwa.

* Kopiec przymiotników
Jedna osoba pyta - "jakie może być", np. "jabłko" albo "pielęgniarka". Tym razem oczekujemy od dziecka, że znajdzie rozmaite określenia, jak np. "słodkie", "kwaśne", "zielone", "soczyste" lub "miła", "troskliwa" itp. Rodzice mogą wprowadzać dowolną punktację i regulować trudność wyrazów w zależności od wieku dzieci.
Cel zabawy: wzbogacenie słownika o nowe przymiotniki.

* Skojarzenia
Ktoś z rodziców wypowiada wyraz, np. "zima". Następnie dziecko, lub kilkoro dzieci kolejno, dobierają słowa, które mu się z nim kojarzą, np. "lód", "karmnik", "śnieżynka", itp. W przypadku, gdyby dziecko nie rozumiało danego słowa, dorosły powinien wytłumaczyć co ono oznacza. Na środku kółeczka (na podłodze, na stole) można postawić pudełko z fasolą. Za każdy wypowiedziany wyraz uczestnik otrzymuje (bierze) jedno nasionko. Kto nazbiera najwięcej, wygrywa.
Cel zabawy: rozwijanie umiejętności kojarzenia.

* Wyrazy przeciwstawne
Jak w poprzednich zabawach, rodzic wypowiada słowo, a dziecko wymienia odpowiedni wyraz, tutaj przeciwstawny, np. "czysty" - "brudny", "dobry – zły".
Cel zabawy: rozwijanie umiejętności kojarzenia.

Wybrane przeze mnie przykłady z pewnością podsuną państwu inne pomysły. Życzę przyjemnej i owocnej zabawy.

Powrót do spisu treści

O dojrzałości szkolnej

2008 r.
Opracowała Pani Jolanta Pawełczyk


Szukając odpowiedzi na pytania rodziców dotyczące dzieci, które prawdopodobnie rozpoczną naukę w klasie I w roku szkolnym 2009/2010 przeczytałam informacje na stronie Ministerstwa Edukacji, które zacytuję:


Jak chcemy uczyć najmłodszych uczniów?

Nauczanie początkowe, bliższe edukacji przedszkolnej, będzie zindywidualizowane, połączone z zabawą i opieką. Wyposażenie klas I będzie przypominać sale przedszkolne – szkoła podstawowa zadba o bezpieczeństwo uczniów oraz o dobrą opiekę nad nimi do momentu odebrania ich po lekcjach przez rodziców. Dzieciom rodziców pracujących szkoła powinna zapewniać posiłki i opiekę, tak jak w przedszkolu, przynajmniej do godziny 17. Rodzice sześciolatka, wsparci fachową diagnozą przedszkolną dojrzałości szkolnej dziecka, będą mogli wystąpić o odroczenie spełniania przez niego obowiązku szkolnego. Diagnoza przedszkolna zacznie obowiązywać w roku szkolnym 2008/2009. Ewentualne mieszanie w klasach I dzieci z różnych roczników może dotyczyć dzieci, które pomyślnie przeszły diagnozę przedszkolną lub edukację w zerówkach. Przygotowywany jest program informacyjny dla rodziców i wsparcie specjalistów.


Dojrzałość szkolna

Psycholog Stefan Szuman napisał, że: „Dojrzałość szkolna to taki poziom rozwoju fizycznego, psychicznego i społecznego dziecka, który czyni je wrażliwym i podatnym na systematyczne nauczanie w klasie I szkoły podstawowej.” (Brejnak W.2006;, Janiszewska B. 2006; Żebrowska M. /red./ 1975).


Nie wszystkie dzieci rozwijają się jednakowo

Nie wszystkie dzieci rozwijają się jednakowo i nie wszystkie osiągają dojrzałość w tym samym czasie. Zastanawiając się czy dziecko jest dojrzałe czy nie do podjęcia nauki należy wziąć pod uwagę trzy aspekty:


Rozwój fizyczny

Pominę tu rozwój fizyczny, choć też jest ważny (odsyłam rodziców do czasopisma "Bliżej Przedszkola" nr 9/2008 r, do wglądu w przedszkolu), a zajmę się rozwojem umysłowym.

Przez prawidłowy rozwój umysłowy rozumiemy odpowiedni do wieku dziecka:


dziecko powinno też:


Rozwój społeczny

Przy ocenie rozwoju społecznego i emocjonalnego bierze się pod uwagę:


Istotną sprawą jest motywacja i zainteresowanie szkołą.

Dla prawidłowego rozwoju sfery uczuciowej dziecka bardzo ważny jest okres przedszkolny. Te dzieci, które chodziły do przedszkola dużo łatwiej przystosowują się do nowego środowiska. Najważniejsi są jednak rodzice. Nikt nie zastąpi ich we wspieraniu rozwoju i w wychowaniu dzieci. Instytucja, taka jak przedszkole może ich tylko pomóc. Rozmawiajmy więc ze swoimi dziećmi, czytajmy im bajki, bawmy się z nimi a przede wszystkim mądrze ich kochajmy a na pewno osiągną sukcesy w szkole.

Literatura:
- Encyklopedia PWN
- „O badaniu dojrzałości szkolnej” - B. Wilgocka–Okoń
- Czynniki wpływające na poziom dojrzałości szkolnej - D. Szczerba
- „Bliżej przedszkola" nr 9/2008

Powrót do spisu treści

Zanim dziecko pójdzie do przedszkola

2008 r.
Opracowała Pani Jolanta Pawełczyk


Między 3-4 rokiem życia dziecko osiąga dojrzałość, która umożliwia mu pójście do przedszkola. Zależy to od indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Zdarza się , że najbliższe osoby z jego otoczenia (babcia, mama) utrudniają swoim zachowaniem osiągnięcie tej dojrzałości.


Kiedy dziecko może pójść do przedszkola?

Dziecko może pójść do przedszkola gdy:
* dobrze znosi nieobecność mamy obok siebie (zostawało wcześniej pod opieką innych członków rodziny lub znajomych osób,
* z własnej inicjatywy oddala się od mamy, nie trzyma się kurczowo jej spódnicy,
* potrafi wykonywać proste czynności samoobsługowe.


Jak przygotować dziecko do przedszkola?

Zanim dziecko zacznie chodzić do przedszkola należy je przygotować m.in. poprzez:
* oglądanie programu „Domowe przedszkole” i rozmowę na jego temat,
* czytanie opowiadań , których bohaterowie chodzą do przedszkola,
* nawiązanie kontaktu z dziećmi z podwórka, które chodzą do przedszkola,
* opowiadanie, co rodzice sami robili w przedszkolu,
* poinformowanie dziecka dlaczego będzie chodzić do przedszkola,
* zapoznanie z ogrodem, salą, dziećmi i wychowawczynią,
* przybliżenie dzieciom planu dnia w przedszkolu,
* uczestniczenie w dniach otwartych,
* wdrażanie dzieci do czynności samoobsługowych: mycia rąk, jedzenia, ubierania i czynności fizjologicznych oraz umiejętności wyrażania własnych potrzeb.

Proces przygotowania dziecka do przedszkola powinien być rozciągnięty w czasie, aby dziecko mogło się z tą myślą oswoić.


Jak powinny wyglądać pierwsze dni w przedszkolu?

1. Rodzice powinni być spokojni, ale zdecydowani, gdyż ich niepokój udziela się dziecku.
2. Dziecko może wziąć ze sobą ulubioną maskotkę lub inną zabawkę.
3. Powiedzmy dziecku kto po nie przyjdzie i kiedy.
4. Zapewnijmy dziecko, że je kochamy i na pewno odbierzemy.
5. Pożegnajmy się szybko i bez łez.
6. Przyjdźmy po dziecko punktualnie.
7. Chwalmy dziecko, że jest dzielnym przedszkolakiem. Możemy kupić mu małą niespodziankę.


Uwagi

* Maluch, który pierwszy raz idzie do przedszkola powinien mieć wygodne ubranie: spodenki na gumce i buty na rzepy lub wkładane.
* Pierwsze dni w przedszkolu, to zachwianie bezpieczeństwa dziecka. Boi się ono, że mama nie wróci. Postarajmy się, jeśli to możliwe odbierać je wcześniej po obiedzie lub po podwieczorku.

Drodzy rodzice jeśli przetrwacie pierwszy miesiąc, to później będzie już coraz lepiej. Wasze dziecko z radością opowie o swoich koleżankach i kolegach, zaśpiewa piosenkę lub powie wierszyk, a Wam być może, zakręci się łza w oku.

Powrót do spisu treści

Jąkanie u dzieci

2008 r.
Opracowała Pani Elżbieta Kraska


Jąkanie jest przejściowe

Jąkanie w wieku dziecięcym często jest przejściowe. Jest to tak zwane jąkanie rozwojowe, które pojawia się w okresie opanowywania przez dziecko systemu językowego, to znaczy pomiędzy drugim a szósty rokiem życia, z tym, że częściej dotyczy ono dzieci 2, 3-letnich, rzadziej starszych. Jąkanie jest to zaburzenie mowy polegające na nie zamierzonym przerywaniu, powtarzaniu i zniekształcaniu sylab i słów wskutek nieprawidłowej koordynacji ruchowej mięśni oddechowych, fonacyjnych i artykulacyjnych.

Jąkanie w 85% przypadków rozpoczyna się przed 8 rokiem życia. Pogarsza się podczas rozmowy z obcymi ludźmi.

Dzieci najczęściej zaczynają mówić niepłynnie w okresie kształtowania się mowy. W tym wieku dziecko jest szczególnie narażone na występowanie tego zaburzenia. Powstają, bowiem dysproporcje pomiędzy tym, co dziecko chciałoby, a co może powiedzieć. W tym wieku następuje gwałtowny wzrost słownictwa i częstości porozumiewania się przy ciągle jeszcze mniejszej sprawności aparatu mowy i dlatego jest to okres krytyczny. Niezależnie od terapii u niemal 80 % tych dzieci jąkanie ma łagodny charakter i ustępuje samoistnie. Niestety są dzieci, u których zaburzenie nie ustępuje a pogłębia się. Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być różne. Często nieprzychylność i nieprawidłowa postawa najbliższego otoczenia przyczynia się do pogłębienia tego stanu.


Zaburzenia płynności mówienia

Pojawiające się we wspomnianym okresie zaburzenia płynności mówienia mogą mieć charakter niepłynności semantycznej, syntaktycznej lub fonologicznej.

Niepłynność semantyczna, czyli trudność w przejściu od jednej informacji do drugiej może objawiać się pojawieniem się pauz, powtórzeń czy rozpoczynania wypowiedzi od samogłoski a czy dźwięku pośredniego między e a y, czyli tzw. embołofrazji (jechaliśmy do babci autobusem, a potem aaa tlą... tlamwajem). Niepłynność syntaktyczna, czyli trudność w przejściu od jednej do drugiej struktury składniowej objawia się rewizjami (poprawkami), powtarzaniem przyimków i spójników (ja się nie boja... bojałam...nie bałam). I kolejna - niepłynność artykulacyjna, czyli trudność w swobodnym przechodzeniu od jednej artykulacji do drugiej objawia się powtarzaniem, przeciąganiem, blokowaniem i dysrytmiami, czyli zmianami tempa mówienia w obrębie wypowiedzi (byliśmy na eta... teatrzyku).

Niepłynność taka powinna zmniejszać się wraz z nabywaniem przez dziecko znajomości języka. Dlatego starajmy się zapanować nad nerwami i nie okazujmy zniecierpliwienia. Nie rozmawiajmy przy dziecku o tej kwestii. Ważne abyśmy na czas porozmawiali o tym, co dzieje się z naszą pociechą z tymi osobami, które kontaktują się z nią najczęściej - babcią, opiekunką i poprosili, by nie zwracała uwagi na zdarzające się potknięcia, nie poprawiała czy (co najgorsze) nie próbowała dopingować malucha do poprawnego i płynnego mówienia - zawstydzając. Kilkulatek, któremu starsi zwrócą uwagę na to, że w jakiś sposób to, jak mówi nie spełnia ich oczekiwań czy różni się od ich sposobu mówienia może przesadnie zacząć koncentrować się i denerwować - a wtedy bardzo łatwo o to, by jąkanie pogłębiło się i utrwaliło.


Diagnoza jąkania

Objawy fizjologicznej niepłynności mówienia, około 5 roku życia maleją. Jeżeli utrzymają się i dojdzie do powstania jąkania wtórnego - mogą się nasilać. Jest to oczywiście jeden z patomechanizmów jąkania. Zaburzenie to może oczywiście pojawić się w każdym wieku z innej przyczyny.

Diagnoza jąkania jest dokonywana na podstawie różnorodnych kwestionariuszy. Dzięki nim osoba z problemem niepłynności mowy może dowiedzieć się, czy jej mowa jest zakłócona do tego stopnia, że musi być przeprowadzona terapia - dotyczy to głównie małych dzieci - i jaki jest stopień tego zaburzenia.

Literatura:
- Bliżej Przedszkola, Wychowanie i edukacja. KWIECIEŃ 2004 nr 4 (31)

Powrót do spisu treści

Zespół Alkoholowy Płodu

2008 r.
Opracowała Pani Elżbieta Kraska

Fetal Alkohol Syndrome

Fetal Alkohol Syndrome (FAS) jest to zespół nieprawidłowości, stwierdzany u niektórych matek spożywających alkohol w okresie ciąży. Następuje on w wyniku picia alkoholu przez kobiety ciężarne. Wówczas alkohol przenika przez łożysko i jest wchłaniany w całości przez dziecko, uszkadzając płód nieodwracalnie, nawet wtedy kiedy matka tego nie odczuwa. Zespół alkoholowy płodu (FAS) wiąże się z fizycznymi, umysłowymi i behawioralnymi anormalnościami.

Większość dzieci z FAS charakteryzuje się deformacjami twarzy, problemami ze wzrostem oraz trwałym uszkodzeniem mózgu.

Skutki używania alkoholu przez kobiety ciężarne mogą być różne, dlatego nie wszystkie dzieci obarczone zespołem będą do siebie podobne. Niektóre z nich będą w większym stopniu obarczone niż pozostałe. Inne będą wykazywać mniej fizycznych aniżeli związanych z zachowaniem się opóźnień, charakteryzując się przy tym lekkim upośledzeniem umysłowym. Wiele spośród nich będzie miało trudności w nauce i w kontaktach społecznych.

Dzieci, które nie posiadają pełno-objawowego FAS, ale w życiu płodowym były narażone na działanie alkoholu są diagnozowane jako osoby obarczone Fetal Alkohol Effects (FAE).

Mogą one charakteryzować się normalnym wzrostem, wyglądem, ich rozwój umysłowy może mieścić się w normie. Jednak tak samo jak dzieci z FAS mogą mieć problemy z zachowaniem, nauką i rozumowaniem.


Zagrożenia związane z używaniem alkoholu w ciąży

Alkohol bardzo łatwo przenika przez łożysko, dostając się do krwiobiegu dziecka. Po upływie 40 do 60 minut od spożycia alkoholu przez matkę, jego stężenie w krwiobiegu płodu jest równe stężeniu alkoholu we krwi matki.

Alkohol, którego wątroba matki nie zdołała pomieścić, krąży po całym organizmie zarówno jej jak i dziecka, prowadząc do powstania wielu defektów. Uszkadza on główne narządy (w szczególności mózg) oraz zaburza liczne procesy neuro- i biochemiczne prowadząc do większych uszkodzeń embrionu i płodu niż używanie jakichkolwiek narkotyków.

FAS/FAE jest jednostka chorobową w 100% możliwą do uniknięcia, wystarczy, że kobieta w ciąży powstrzyma się od picia alkoholu w każdej, nawet niewielkiej ilości.


Zagrożenia związane z używaniem alkoholu w ciąży

Wiele spośród kobiet spożywających alkohol na wiadomość o ciąży przestaje pić. Niestety następuje to zazwyczaj 3 miesiącu, kiedy alkohol zdążył już w sposób nieodwracalny uszkodzić płód.

  1. Spożycie alkoholu w I trymestrze ciąży:
    • uszkadza mózg;
    • osłabia rozwój komórek;
    • atakuje główne organy płodu takie jak serce czy nerki;
    • prowadzi do deformacji twarzy;
    • powoduje poronienia.

  2. Spożycie alkoholu w II trymestrze ciąży:
    • osłabia rozwój mózgu;
    • powoduje poronienia zagrażające życiu matki;
    • uszkadza mięśnie, skórę, gruczoły, kości i zęby.

  3. Spożycie alkoholu w III trymestrze ciąży:
    • osłabia rozwój mózgu i płuc;
    • prowadzi do zaburzenia rozwoju wzrostu.


Właściwości FAS/FAE

Nie wszystkie dzieci z FAS/FAE są do siebie podobne. Tak samo skutki spożywania alkoholu w czasie ciąży mogą być różne. Zależy to od okresu ciąży, w którym alkohol został spożyty, od diety kobiety, jej wieku i kultury picia.

Typowe dziecko z FAS/FAE wykazuje behawioralne, psychiczne i fizyczne problemy odbiegające od normy.

Poniższe cechy są najbardziej charakterystyczne dla dzieci z FAS/FAE, jednak nie każde dziecko będzie posiadało je wszystkie naraz.

Fizyczne właściwości FAS i FAE

  1. Wady wzrostu:
    • niska waga urodzeniowa;
    • mała waga w stosunku do wieku;
    • mała głowa;
    • niedobór wzrostu;
    • zaburzenia rozwojowe.

  2. Deformacje twarzy:
    • małe, szeroko rozstawione oczy;
    • skrócone szpary powiekowe;
    • opadające powieki;
    • krótkowzroczność;
    • zez;
    • krótki zadarty nos;
    • brak rynienki podnosowej;
    • brak czerwieni wargowej;
    • spłaszczony środek twarzy;
    • słabo rozwinięta szczęka;
    • duże lub źle ukształtowane uszy;
    • wąskie czoło.

  3. Inne pojawiające się zaburzenia:
    • niepowodzenia w prosperowaniu;
    • nierozwinięte paznokcie u rąk i nóg;
    • krótka szyja;
    • słaba koordynacja wzrokowo- ruchowa;
    • problemy ze słuchem;
    • anormalności stawów i kości.


Problemy z zachowaniem

Dzieci z FAS/FAE bardzo często wykazują problemy z zachowaniem a większość z nich nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Najczęściej występujące problemy z zachowaniem:




Problemy z nauką Dzieci z FAS/FAE bardzo często mają problemy z nauką. Ich przyczynę stanowi słaba pamięć, kłopoty z myśleniem (zwłaszcza abstrakcyjnym i przyczynowo- skutkowym) a także niezdolność przetwarzania informacji. Zazwyczaj dziecko pomimo, że posiada określony zasób informacji, nie potrafi ich wykorzystać w konkretnej sytuacji.

Nauka tych osób jest niesystematyczna, przeplatana okresami, w których dziecku łatwo jest przyswoić nowe informacje z okresami, w których ma ono problemy z zapamiętywaniem i umiejętnością wykorzystania wcześniej zdobytej wiedzy.

Często na tej podstawie nauczyciele oceniają takie dzieci jako leniwe, niesystematyczne, nieprzykładające się do nauki.


Problemy z nieodpowiednimi zachowaniami społecznymi

Osoby z FAS/FAE często charakteryzują się nieodpowiednimi zachowaniami społecznymi. Są także niezdolne do tego, aby analizować skutki własnego postępowania. Nie potrafią odczytywać podtekstów ukrytych w mimice, gestach czy słowach. Są one społecznie i emocjonalnie niedojrzałe.

Dzieci z FAS/FAE, zwłaszcza w wieku dorastania, mają kłopoty z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Są bardzo podatne na manipulację i wykorzystanie. Z powodu swojej ufności i łatwowierności często stają się ofiarami przemocy seksualnej, fizycznej, psychicznej. Dlatego wymagają stałego nadzoru ze strony osób dorosłych.

Literatura:
- Dzieci wymagające specjalnej opieki zdrowotnej, M. Banach (red.), Kraków 2004.

Powrót do spisu treści